Wielu z nas niejednokrotnie znajdowało się w sytuacji, gdy do drzwi naszego mieszkania zapukali funkcjonariusze policji. W ślad za poprzednim wpisem przybliżę uprawnienia policji we wskazanym zakresie oraz postaram się odpowiedzieć na pytanie czy można nie otworzyć drzwi policji oraz jakie mogą być tego konsekwencje.
Uprawnienia policji
Głównym źródłem uprawnień policji jest Ustawa o Policji. Zgodnie z jej treścią policja ma prawo legitymowania osób w celu ustalenie ich tożsamości, zatrzymywania osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego a także dla mienia oraz przeszukiwania osób i pomieszczeń w przypadkach określonych w przepisach Kodeksu postępowania karnego i innych ustaw. Uprawnienia te na gruncie omawianego problemu są podstawą do podjęcia przez policjantów działań, w sytuacji gdy zostali wezwani na interwencję do naszego lokalu.
Czy możemy nie wpuścić policji do naszego lokalu?
Odpowiedź na postawione pytanie nie jest jednoznaczna. Po pierwsze ustawodawca nie penalizuje zachowania polegającego na niewpuszczeniu podejmujących interwencję policjantów do naszego lokalu. Ponadto w art. 50 ustawy zasadniczej została określona zasada nienaruszalności mieszkania. Zaniechanie to może nieść jednak daleko idące negatywne konsekwencje, przede wszystkim w postaci skierowania do sądu przez policjantów wniosku o ukaranie za czyn wskazany w art. 51 k.w. na podstawie zeznań sąsiadów, którzy zawiadomili policję o zakłóceniu spoczynku, porządku publicznego czy spoczynku nocnego. Podstawą skierowania przedmiotowego wniosku jest oczywiście podejrzenie popełnienia wykroczenia. Spowoduje to wszczęcie postępowania przed sądem, co oprócz grzywny narazi obwinionego na dodatkowe koszty postępowania.
Niemniej jednak skierowanie wniosku o ukaranie do sądu nie jest jedyną możliwą konsekwencją nie otwarcia drzwi podejmującym interwencję policjantom. Czy zatem policja może wejść do domu? Funkcjonariusze policji mogą wejść do mieszkania i dokonać przeszukania w trybie tzw. postępowania w niezbędnym zakresie opisanego w art. 308 k.p.k. w zw. z art. 54 ust. 6 k.p.w. Takie działanie policji może mieć miejsce jeśli konieczne jest zabezpieczenie śladów czy dowodów przestępstwa przed ich utratą, w wypadku niecierpiącym zwłoki. Niestety dla obwinionego termin przypadek niecierpiący zwłoki jest pojęciem nieostrym. Jak wskazuje doktryna ocena czy taki przypadek zachodzi należy do organu podejmującego czynność w konkretnej sytuacji. Przykładem opisanej sytuacji może być np.: dochodzący z lokalu zapach marihuany. Po dokonaniu czynności w tzw. niezbędnym zakresie sprawę przekazuje się prokuratorowi, który następnie wydaje postanowienie o przedstawieniu zarzutów, bądź umarza postępowanie.
Należy podkreślić, że policja nie jest zobligowana do podjęcia jednej z opisanych czynności, jeśli użytkownik lokalu, którego zachowanie jest źródłem zakłócenia porządku publicznego, spokoju czy spoczynku nocnego, nie otwiera drzwi. Praktyka wskazuje, że w opisanej sytuacji użytkownik lokalu po zorientowaniu się, że pod jego drzwiami stoją funkcjonariusze policji często po prostu kończy imprezę. Zwykle w takiej sytuacji interweniujący policjanci odstępują od czynności uznając interwencję za skuteczną, ponieważ obwiniony zaprzestał zachowania wypełniającego znamiona wykroczenia z art. 51 k.w. Nie jest to jednak reguła- niejednokrotnie zdarzało się również, że funkcjonariusze zjawiali się ponownie rano w celu ukarania użytkownika lokalu mandatem, czy też kierowali wniosek do sądu o ukaranie. W praktyce zależy to indywidualnie od każdego z podejmujących interwencję funkcjonariuszy policji.
Uprawnienia funkcjonariuszy po ich wpuszczeniu do lokalu
Regułą zachowania policji w sytuacji kiedy otworzymy drzwi jest wylegitymowanie wszystkich osób przebywających w lokalu. Uprawnienie to przysługuje policjantom na gruncie cytowanej Ustawy o policji. Należy wskazać, że odmowa udzielenia informacji policjantowi w zakresie własnej tożsamości, miejsca zamieszkania czy wykonywanego zawodu również stanowi wykroczenie na gruncie art. 65 § 2 k.w. Po wylegitymowaniu przebieg interwencji uzależniony jest od wielu czynników, które nie sposób sklasyfikować (częstokroć zwyczajnie od humoru funkcjonariuszy). Interweniujący stwierdzając wypełnienie przesłanek wykroczenia z art. 51 k.w. mogą podjąć następujące działania:
- Poprzestać na zastosowaniu środka oddziaływania wychowawczego wskazanego w art. 41 k.w.
- Nałożyć grzywnę w drodze mandatu karnego.
- Skierować do sądu wniosek o ukaranie.
Praktyka wskazuje, że jeżeli naruszenie porządku publicznego, spokoju czy spoczynku nocnego ma charakter incydentalny, funkcjonariusze zwykle poprzestają na udzieleniu pouczenia bądź ewentualnie nakładają grzywnę w drodze mandatu karnego. W opisanej sytuacji skierowanie wniosku do sądu o ukaranie należy do rzadkości.
Podsumowanie
Ustawodawca przyznał policji szereg uprawnień w związku z podejmowanymi interwencjami, nie otwarcie drzwi funkcjonariuszom policji może pozwolić uniknąć ukarania, z drugiej strony jednak konsekwencje mogą być znacznie bardziej dotkliwe niż pouczenie czy mandat. W rzeczywistości jeśli funkcjonariusze za wszelką cenę będą chcieli wejść do zajmowanego przez nas lokalu, to znajdą ku temu odpowiedni powód. Wydaje się, że rozsądniejsze i mniej ryzykowne wyjście to jednak otwarcie drzwi i rozmowa z funkcjonariuszami, która częstokroć kończy się jedynie pouczeniem. Niemniej jednak decyzja, co zrobić w sytuacji gdy policjanci stoją pod naszymi drzwiami, zależy indywidualnie od każdego z nas.
Warto też wspomnieć, że zgodnie z art. 15 ust. 7 ustawy o Policji „na sposób prowadzenia czynności (…) przysługuje zażalenie do miejscowo właściwego prokuratora”, co więcej policjant powinien nas poinformować ustnie o przysługującym nam uprawnieniu złożenia zażalenie do prokuratora.
Pomoc prawna
Potrzebujesz porady prawnej lub innego rodzaju pomocy prawnej? Skorzystaj z formularza kontaktowego. W ciągu kilku godzin skontaktuje się z Tobą jeden z naszych prawników. Zapewniamy bezpieczeństwo Twoich danych osobowych i bezpłatne, wstępne informacje o możliwościach pomocy w Twojej sprawie.
Źródło obrazu: flickr.com. Autor: West Midlands Police.
Jakieś bzdury piszecie. Policjant nie może sobie od tak kogoś wylegitymować. A nudzi mi się… Oooo tego sobie wylegitymuje. Musi być podstawa prawna i faktyczna. KONIEC!
No dobra, a jak jest tak, że policjanci wchodzą i z mordą, że jest głośno i trzaski a w domu akurat cicho jak makiem zasiał.
Nie rozumiem dlaczego policjanci którzy przyjeżdżają na interwencje w nocy do osoby zakłócającej spokój, nie mogą wypisać mandatu i pozostawić go w drzwiach takiej osoby np. z 30dniową możliwością odwołania się.
Przecież Policja musi posiadać dane właścicieli lokali. Nawet jeżeli lokal jest wynajmowany to wynajmujący posiadający umowę najmu mógłby w czasie tych 30 dni odwołać się od decyzji i przepisać mandat na najemcę. Myślę że to na pewno prostsze i szybsze rozwiązanie niż kierowanie sprawy do sądu.
Otworzysz drzwi masz możliwość negocjacji. Nie otwierasz dostajesz najwyższy mandat za tego typu wykroczenie.
To na pewno by wiele ułatwiło. W tej chwili osoby zakłócające spokój nocny, a nie otwierające drzwi policjantom, pozostają praktycznie bezkarne.
mi weszli do domu w sprawie jakiegoś typa bo szukaja coś tam poczuli i bez nakazu zaczął mi grzebać w rzeczach moich zobaczyli ze sam jestem i sobie pozwalali kondony
czy policja ma prawo bez okazania nakazu i wy legimowania ma prawo wejść do do mieszkania
A do mnie przyszli o 2 w nocy. Wszystkich pobudzi, a okazało się że pomylili adres. To tak też mogą?
Witam potrzebuje porady
Po poworocie z pracy po 26 h bez snu bylam zmeczona i zasnelam jak przyszlam obudziło mnie o 7.00 7.30 WALENIE DO DRZWI Z PIESCI WYRYWANIE KLAMKI JAKIES GLOSY NA KLATCE
Nie otworzylam ..
Okazalo sie ze policja
Dzwoniłam na komende i okazalo sie ze nie maja odnotowanej zadnej interwencji na moim adresie
Co robic
To jak nie otworzyłaś i nie ma odnotowanej żadnej interwencji to skąd wiesz że policja
Nie otworzyła. Pewnie jak 99% ludzi, ma w drzwiach wizjer. Stąd wie, że to była policja – albo przebierańcy – to też się zdarza.
Albo policja, popełniająca właśnie przestępstwo (nadużycie uprawnień?).
W każdym z tych przypadków bym nie otwierał – bojąc się nawet tego, że to prawdziwa policja – skoro bez powodu szarpią za klamkę, to coś jest nie tak – łamią już prawo, naruszając mir domowy i nienaruszalność mieszkania – etc. – bez wskazania uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa (które pozwoliłoby im złamać nienaruszalność mieszkania, tzn. zacząć tam wchodzić i je np. przesukiwać).
Ogólnie prawo jest nieostre, ale ja na Pani miejscu – zadzwoniłbym na policję i zgłosił, że ktoś próbuje wejść do Twojego domu – nie wylegitymował się, nie podał przepisu, a Ty jesteś w domu, więc przepis o wejściu do domu w jakimś tam specjalnym trybie tu nie zachodzi. Policjant źle wywiązał się ze swoich obowiązków, nie sprawdzając dobrze, czy jesteś w domu.
NIE POLSKA LUDOWA JEST TERAZ KTOŚ BRAZIŁ KOMUŁKĘ LUB BIERUTA WYLODOWAŁ WARJTKOWIE U NAS W POLSCE LATACH 80 LUB 50 LATACH
WOLNY KRAJ JEST DEMOKRACJA WOLNOŚĆ SŁOWA JEST KURDE NIE KOMUNA ŻE ZAMYKALI DO TWORKÓW ZDROWYCH LUDZI W POLSCE TEŻ BYLO ZE ZAMYKALI PSYCHTRYKA
DUPA DUDA ANDRZ
A po co policji podawanie wykonywanego zawodu? Jak różnica czy hałasuje np. murarz czy lekarz? Po co policja w ogóle o to pyta?
Podobnie jak z pytaniem w trakcie kontroli drogowej – gdzie Pan jedzie? Czy trzeba na takie pytania odpowiadać?
Czyli jak zwykle prawo nie jest konkretne i tak naprawdę nie wiadomo co i jak …każdy moze to co moze a i tak wyjaśnienie zależy od Sędzi .daltego tyle blachych spraw latami zaśmieca półki Sadów
Artykuł ten nie omawia wszystkich możliwości, gdy policjanci mogą zarządzić tzw. przeszukanie naszego mieszkania. Treść prezentowana powyżej zawężona jest tylko do tzw. interwencji lub zabezpieczaniu śladów lub dowodów w myśl art. 308 KPK. Nie doczytamy tu o poleceniach sądów lub prokuratur, albo przeszukań prowadzonych w związku z wydaniem nakazów doprowadzeń itp.
Z mojej praktyki wynika, że najlepiej wyjść na korytarz i zamknąć za sobą drzwi.
Jest to oczywiście jedna z możliwości, jednakże w przypadku imprezy funkcjonariusze policji z pewnością będą chcieli wylegitymować wszystkie osoby znajdujące się w lokalu. W tym wypadku wpuszczenie ich do środka zaoszczędzi nam czasu i dyskusji na klatce schodowej, którą z pewnością bedą słyszeć także wszyscy sąsiedzi.
>>z pewnością będą chcieli wylegitymować wszystkie osoby znajdujące się w lokalu
Poważnie?
Nie ma żadnej pewności – ba, wręcz nigdy nie dzieje się tak jak mówisz.
Policja nie ma prawa wejść bez podania wielu powodów – tzn.
1. uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa
+ podejrzenie niszczenia lub ukrywania dowodów przestępstwa (podstawa, prawna, faktyczna, bla bla).
Jak policja chce wejść – informujemy, że dzwonimy do Biura spraw wewn. policji, i to robimy. Policjant być może popełnia właśnie przestępstwo nadużycia uprawnień.
*przekroczenia.. cokolwiek no, po prostu – być może łamie prawo, lepiej zadzwonić na policję, bo ten człowiek ma broń, a miał stać na straży prawa, a nie je łamać.