W ostatnich miesiącach wielokrotnie pojawiały się informacje o nieuczciwych pracodawcach zatrudniających głównie młode osoby na czarno lub w oparciu o umowę o świadczenie usług popularnie nazywaną umową zlecenia. Mało kto wie, że większość z takich umów zlecenia to tak naprawdę umowy o pracę i pracownik ponosząc niewielkie koszty jest w stanie to udowodnić. Warto więc z takiej możliwości skorzystać, gdy zostaliśmy przez pracodawcę oszukani. Podstawą prawną będzie tutaj art. 22 Kodeksu pracy.
ROZWINIĘCIE TEGO WPISU ZNAJDZIESZ NA STRONIE BIZNESPRAWO.COM W ARTYKULE WALOR USTNYCH USTALEŃ DO PISEMNEJ UMOWY O PRACĘ.
Art. 22. § 1. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
§ 1(1). Zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.
§ 1(2). Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.
Wiem, że istnienie takiego przepisu może być dla wielu szokiem rodzącym od razu pytanie, gdzie jest Państwowa Inspekcja Pracy. Nie ma gorszego prawa, niż takie, którego nikt nie przestrzega. Kodeks pracy jest właśnie taką regulacją. Dodajmy do tego niski poziom świadomości prawnej i na końcu równania otrzymujemy sporą liczbę oszukanych, młodych pracowników, których traktuje się jak siłę roboczą drugiej kategorii.
Wystarczy, że praca spełnia warunki opisane w art. 22 § 1 k.p. Wtedy niezależnie od nazwy umowy i zgodnej woli stron, mamy do czynienia ze stosunkiem pracy. Jeśli wykonując pracę jesteś związany poleceniami pracodawcy, musisz wykonywać ją osobiście, w wyznaczonym przez pracodawcę czasie i miejscu, to jest to klasyczna umowa o pracę. Jeśli zawarta umowa ma zarówno cechy stosunku pracy jak i innego typu umowy cywilnoprawnej, to wtedy należy ustalić, które elementy mają charakter przeważający.
Komentarz aktualizowany do ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U.98.21.94). Jaśkowski Kazimierz, Maniewska Eliza
Zdarza się jednakże, iż zawarta przez strony umowa zawiera cechy (elementy) umowy o pracę oraz umowy cywilnej (w szczególności dotyczy to umowy-zlecenia). Sąd Najwyższy wyjaśnił w wyroku z dnia 14 września 1998 r., I PKN 334/98, (…), że wówczas dla oceny rodzaju stosunku prawnego decydujące jest ustalenie, które z tych cech mają charakter przeważający. Natomiast jeżeli umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, o jej rodzaju decydują zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie umowy (wyrok SN z dnia 14 czerwca 1998 r., I PKN 191/98 (…)). Inaczej mówiąc, o charakterze umowy decyduje wówczas jej nazwa. Pogląd ten można uznać za ustalony w orzecznictwie SN (por. podobną tezę wyroku z dnia 2 września 1998 r., I PKN 293/98, OSNAPiUS 1999, nr 18, poz. 582).
Niektóre cechy (elementy) umowy są na tyle istotne, że mają decydujące znaczenie dla określenia jej rodzaju. W szczególności brak bezwzględnego obowiązku osobistego świadczenia pracy w zasadzie wyklucza możliwość zakwalifikowania stosunku prawnego jako umowy o pracę (…).
Nie jest możliwe uznanie umowy za umowę o pracę, jeżeli wykonawca czynności lub usługi („pracownik”) nie jest obowiązany do wykonywania poleceń zleceniodawcy („pracodawcy”), czyli gdy brak jest elementu podporządkowania (…)
Fakt zaprzestania współpracy z pracodawcą nie wyklucza podjęcia kroków prawnych. Przeciwnie- najczęściej dopiero po zakończeniu pracy nie mamy nic do stracenia i warto zadbać o swoją sytuację.
Przede wszystkim warto wnieść do sądu pracy powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy. Z powództwem takim może wystąpić Inspektor Pracy lub sam pracownik. Dzięki temu będziemy mogli starać się o ekwiwalent za niewykorzystany urlop, odprowadzenie przez pracodawcę zaległych składek do ZUS, a także odzyskać różnicę pomiędzy wypłacanym wynagrodzeniem, a płacą minimalną, jeśli wynagrodzenie było od niej niższe.
W zakresie dowodów kluczowa będzie umowa, zeznania świadków, kserokopie podpisanych list obecności itp. Kwestie formalne dotyczące skierowania pozwu do sądu pracy omówię w osobnym artykule.
Warto również pamiętać, że zatrudnienie przez pracodawcę na podstawie umowy cywilnoprawnej w sytuacji, gdy właściwa byłaby umowa o pracę, jest wykroczeniem stypizowanym w art. 281 pkt 1 k.p.
Art. 281. Kto, będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu:
1) zawiera umowę cywilnoprawną w warunkach, w których zgodnie z art. 22 § 1 powinna być zawarta umowa o pracę,
2) nie potwierdza na piśmie zawartej z pracownikiem umowy o pracę,
3) wypowiada lub rozwiązuje z pracownikiem stosunek pracy bez wypowiedzenia, naruszając w sposób rażący przepisy prawa pracy,
4) stosuje wobec pracowników inne kary niż przewidziane w przepisach prawa pracy o odpowiedzialności porządkowej pracowników,
5) narusza przepisy o czasie pracy lub przepisy o uprawnieniach pracowników związanych z rodzicielstwem i zatrudnianiu młodocianych,
6) nie prowadzi dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz akt osobowych pracowników,
7) pozostawia dokumentację w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz akta osobowe pracowników w warunkach grożących uszkodzeniem lub zniszczeniem
– podlega karze grzywny od 1.000 zł do 30.000 zł.
Reasumując, sposobów utarcia nosa i odzyskania pieniędzy od byłego pracodawcy jest niemało. Wystarczy odrobina determinacji i znajomość kilku przepisów.
Mój mąż przez pół roku pracował na czarno w firmie przewozowej, na stanowisku kierowcy. Zginął prowadząc busa Pracodawca się wyparł. Podobnie jak u Pani Anny powyżej pracodawca oraz pasażerowie busa których wiózł mąż kłamali w sądzie. Mało tego Pani prokurator oburzona kazała pracodawcy męża składać specjalną przysięgę w trakcie zeznań i nic . Pracodawca tak skutecznie się zabezpieczył że na miejscu wypadku przeszukał zwłoki mojego męża i ukradł baterię od telefonu. Nikt nie zezna na moją korzyść bo właściciel jest Swiadkiem Jehowy i niestety będą jego bronić.W polskich sądach liczą się tylko bogaci bo oni dają spore łapówki. W Polskich sądach nie ma sprawiedliwości.
Ojej, ja mam tak samo jak Pani Ania, właśnie wczoraj zapadł wyrok a sędzia w paru zdaniach ujęła, że właśnie wiedziałam co podpisuję. Poza tym, pracodwca opowiadał zmyślone historie. Szkoda gadać…. Nie wiem co dalej
Niestety w moim przypadku choć wskazane przeze mnie cechy mojej pracy wskazywały na umowę o prace a nie kontrakt ( nawet w poparciu inspektora pracy)sąd pracy nie uznał mojego roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy tłumacząc się niejako tym, że przecież świadomie podpisałam kontrakt. i choć w praktyce żaden z warunków tego ” kontraktu” nie został spełniony przez pracodawcę to wyszło na jego dobre. Świadkowie kłamali nawet pod przysięgą…absurd!!!!!NIE WIERZE JUŻ W POLSKIE SĄDY I POLSKĄ SPRAWIEDLIWOŚĆ!!!!!!